DZIEŃ CZWARTY.

Powrót.


Dzień Czwarty.





Ranek zapowiadał piękną pogodę, przed nami 15-16 km przez Ostrężnik do Mirowa . Żegnamy się ze Złotym Potokiem i idziemy dalej naszym czerwonym szlakiem mijając po drodze Rumcajsówkę i staw Ameryka. Droga prowadzi nas w las do jaskini Niedźwiedziej, która została odkryta przez Zygmunta Krasińskiego w 1857r , możemy zwiedzić tylko część jaskini. Większość jest niedostępna i odgrodzona kratą, aby nikt jej nie zniszczył. 


Jaskinia "Grota Niedźwiedzia"

Po krótkiej eksploracji idziemy dalej przez rezerwat Parkowej, droga wiedzie bardzo fajnymi ścieżkami w lesie, 


które doprowadzają nas do starej osady Osiedle Wały. Ciężko w tej chwili cokolwiek w tym miejscu zauważyć, ponieważ porastająca roślinność zakrywa wszystko. 





Idąc dalej w kierunku Ostrężnika mijamy Diabelskie Mosty i po półtorej godziny docieramy do ruin zamku.




W tym miejscu nasz szlak skręca w lewo i zaraz na zakręcie znajduje się miejsce z drewnianymi ławkami przykrytymi dachem, gdzie można zostawić plecaki i pójść zwiedzać ruiny i jaskinie, która znajduje się zaraz przed nami. 



Jaskinia.
Gdy wejdziemy do lasu szukając pozostałości zamku. Do tego miejsca doprowadzą nas schody biegnące w górę, gdzie musimy się wspiąć, będąc na górze możemy na początku nie zauważyć pozostałości po zamku. Znajduje się tam kilka murów ze skał wapiennych.


Schody prowadzące do ruin.

Kawałek muru.

Ruiny zamku.
Dalsza droga prowadzi asfaltem na początku płaską drogą, która po jakimś czasie zaczyna ostro piąć się do góry, a następnie w dół do wioski Trzebniów.



Remiza w Trzebniowie.
 W tym miejscu możemy kupić coś do picia w sklepikach. Dalej szlak prowadzi asfaltową drogą, a następnie skręca w lewo na polną drogę. Po krótkim czasie znowu wychodzimy na drogę asfaltową, a po prawej stronie w oddali pojawi się nam wojskowa wieża lotnicza. 




W miejscowości Niegowa przechodzimy przez centrum i docieramy do skrzyżowania, gdzie powinniśmy skręcić w lewo. Na tym skrzyżowaniu znajduje się wulkanizator, a szlak pokazuje nam skręt przed domem gdzie jest skręt. My powinniśmy skręcić prze domem, następnie ponownie w lewo, jak prowadzi droga i po przejściu 50-100 m skręcamy w prawo w drogę pomiędzy polami, która jest dosyć zarośnięta i prowadzi na przeciwległe wzgórze porośnięte lasem. 





Po przejściu obok Wielkiej Góry dochodzimy do Mirowa i zamku w Mirowie.


Zamek w Mirowie.


Tutaj można rozbić namiot na skrzyżowaniu na przeciw kapliczki obok domu wyglądającego jak „zamek”. 


Pole namiotowe.

Kibelek.
Koszt za osobę to tylko 5zł, lecz nie ma tutaj prysznica (można wykąpać się u gospodarza za 5zł), na polu znajduje się wiata, gdzie można przygotować jedzenie i odpocząć. Kran z wodą, toaleta pochodzi z wczesnych lat 60-siątych (czyli drewniany). Pod zamkiem jest restauracja i sklep, gdzie można się zaopatrzyć się w prowiant.
Gdy pójdziemy zwiedzać ruiny zamku, warto zejść do Mirowskich Skał i zobaczyć piękne wapienne ściany wspinaczkowe, na których często można spotkać alpinistów. 




Przejdź do piątego dnia. 


Więcej zdjęć w galerii foto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz